Dzierżoniów

Jego miłością są czarno-białe fotografie analogowe. Sławomir Sokołowski, którego prace prezentujemy w Oknie Artystycznym, jest fotografem-amatorem z zamiłowania. Utrwala na kliszy swoje otoczenie. Często są to stare budynki, podwórka, lasy. Fotografuje też rodzinę, znajomych, czasem umawia się na sesję przez internet.

30-letni absolwent dzierżoniowskiej Radiobudy zdradza, że fotografia interesowała go "od zawsze", ale czynnie zajął się tym hobby 4 lata temu. Wybiera obiekty pod kątem kształtu, faktury, ostatnio zafascynowały go portrety i im chciałby się poświęcić w najbliższej przyszłości.

Zaczynał na sprzęcie, który był pod ręką, nie gardził nawet aparatami w telefonach komórkowych. Trzy lata temu kupił lustrzankę cyfrową, co pozwoliło mu na znaczny rozwój, jednak tak naprawdę odnalazł się dopiero w fotografii analogowej i to ona daje mu najwięcej satysfakcji.

Jest amatorem. - Nie czuję potrzeby szkolenia w tym kierunku, bo wydaje mi się, że wszelką wiedzę można zdobyć we własnym zakresie. Podstawowe zasady można znaleźć w książkach i w internecie, ale własne spojrzenie trzeba sobie wyrobić samemu – mówi.

Nie ma własnej ciemni, ale w przyszłości chciałby sam wywoływać zdjęcia. Obecnie posługuje się techniką hybrydową, w której wywołany film jest skanowany, a następnie poddawany nieznacznej obróbce cyfrowej. Swoje inspiracje czerpie oda dawnych mistrzów fotografii. Interesują go zapominane już techniki. - Fotografia ma długą i ciekawą historię. Jest tyle do odkrycia. Dlaczego więc nie spróbować wszystkiego, co było zanim zapanowała era cyfrowa? - mówi.

Okno Artystyczne Wydziału Promocji, w którym prace Sławomira Sokołowskiego można oglądać do połowy marca, powstało, by pokazywać mieszkańcom miasta ludzi obdarzonych różnymi talentami, realizujących różne pasje i artystyczne wizje. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie zdolności drzemią w naszych znajomych czy sąsiadach. A warto je docenić. Być może staną się inspiracją do naszego otwarcia się na nowe artystyczne oświadczenia?

Prace Sławomira Sokołowskiego można obejrzeć tutaj