- Było warto, choć kolana jeszcze do dziś mam spuchnięte – mówi dzierżoniowianin Marian Kołodziejski, który przejechał maraton rowerowy na trasie Paryż – Brest – Paryż o długości ponad 1200 km. Naszemu maratończykowi zajęło to ponad 60 godzin, z przerwą na sen. - Było trudniej, niż się spodziewałem. Najbardziej ucierpiało siedzenie – przyznaje, choć jest z wyprawy bardzo zadowolony. Udział w wyścigu wsparło miasto w ramach projektu "Dzierżoniów pełen pasji".
Paryż-Brest-Paryż to niewątpliwie najbardziej znany i zarazem najstarszy maraton długodystansowy na świecie. Pierwsza edycja miała miejsce w 1891 roku. Organizowany jest zawsze co 4 lata w połowie sierpnia. Rekord trasy to 38h 55 min. W przeciwieństwie do naszego rodzimego maratonu Bałtyk Bieszczady Tour o długości 1008 km, uczestnicy pokonujący trasę są zdani na siebie – zabierają ze sobą części zapasowe, narzędzia, odzież.
- Ekipy zachodnie były dobrze przygotowane, miały swoje wozy serwisowe, campery do spania i nie musiały korzystać z noclegów organizatora. Dodatkowo wszystko było płatne i trzeba było czekać pół godziny na rejestrację na nocleg – opowiada o niedogodnościach Marian Kołodziejski. - Ale podobało mi się to, że ludzie naprawdę żyli tym wyścigiem. To było prawdziwe święto, trasy były udekorowane rowerami podświetlonymi świątecznymi światełkami, ludzie kibicowali zawodnikom przy drodze nawet nocą.
Dzierżoniowianin był bardzo dobrze przygotowany do wyścigu kondycyjnie. Sama jazda zajęła mu 50 godzin 21 minut. - Było naprawdę ciężko, podjazdy po 20 km... Startowaliśmy 16 sierpnia o godz. 17.00. Przejechanie dwóch dni i nocy non stop jest niemożliwe, trzeba się przespać – opowiada. - Starty odbywały się po 500 osób spod toru kolarskiego Vélodrome w Paryżu, grupy były prowadzone przez eskortę policji w szpalerze ludzi przez całe miasto. Nie spodziewałem się, że tyle osób będzie oglądało wyścig. A wzięło w nim udział ok. 6 tys. zawodników z 68 krajów świata, w tym ponad 30 zawodników z Polski. Cieszę się, że zaliczyłem tę imprezę.
Choć był to morderczy dystans, nasz maratończyk nie odpoczywa. Zaraz po przyjeździe z Francji znów wskoczył na rower i 22 sierpnia wziął udział w Maratonie Rowerowym Pucharu Polski w Szosowych Maratonach Rowerowych 2015 w Nietążkowie koło Leszna, zdobywając pierwsze miejsce w swojej kategorii na dystansie giga 258 km, a ósme w kategorii open w klasyfikacji generalnej. To się nazywa sportowy duch!
39,5 tys. zł – tyle pieniędzy trafi do mieszkańców Dzierżoniowa, którzy w ubiegłym roku wymienili swoje stare, węglowe piece na nowe, bardziej przyjazne środowisku. Dzierżoniów...
Czytaj dalejW twojej rodzinie występuje problem przemocy domowej lub uzależnień? Szukasz pomocy dla kogoś znajomego lub bliskiego będącego ofiarą przemocy domowej? Skorzystaj z bezpłatnego,...
Czytaj dalejW ramach programu „Aktywne wsparcie” rozpoczęły się w dzierżoniowskim OPS-ie zajęcia Psychoedukacyjnej Grupy Wsparcia dla Kobiet z Doświadczeniem Przemocy i Współuzależnionych....
Czytaj dalej- To jeszcze nie jest efekt końcowy, ale zmiany są już widoczne. Pielęgnacja istniejącej zieleni, dużo nowych nasadzeń, wyremontowane ścieżki i alejki, nowa "mała architektura"....
Czytaj dalejp | w | ś | c | p | s | n |
---|---|---|---|---|---|---|
1
|
2
|
3
|
||||
4
|
5
|
6
|
7
|
8
|
9
|
10
|
11
|
12
|
13
|
14
|
15
|
16
|
17
|
18
|
19
|
20
|
21
|
22
|
23
|
24
|
25
|
26
|
27
|
28
|
29
|
30
|
Dzisiaj-1°C