Dzierżoniów

Pierwsza Noc w Muzeum i nie tylko była na pewno dla wszystkich bardzo atrakcyjna. Organizatorzy przygotowali bowiem wiele niespodzianek. W ten nietypowy sposób 25 maja rozpoczęły się 35. Dni Dzierżoniowa.

Miejscem zbiórki był pomnik Nepomucena na dzierżoniowskim Rynku. Stamtąd wycieczka przeszła do biblioteki, gdzie dzieci rozwiązywały zagadki wraz z Sherlockiem Holmesem, a starsi dowiedzieli się co nas straszy w życiu, filmie i literaturze. Następnym punktem podróży była mennica, gdzie wybito dla zebranych kilka monet. Po wyjściu z Ratusza można było przez lunetę obejrzeć księżyc, który tego dnia nieco krył się za chmurami. Kolejnym przystankiem była synagoga, w której przypomniano o szabacie, były więc świeczki, chałki i kiddush. Ponadto Marian Wódkiewicz na ręce dyrektora muzeum Henryka Smolnego przekazał dwie zabytkowe monety.

Następnie przy pochodniach, dźwiękach skrzypiec wędrownego skrzypka wycieczka przeszła wzdłuż murów obronnych pod wieżę ciśnień, gdzie biała zjawa zaśpiewała skryta za żelazną kratą.

Nie koniec był to jednak atrakcji. Następny przystanek był w parku obok Dzierżoniowskiego Ośrodka Kultury. Tu również nie zabrakło muzyki. Wreszcie wszyscy weszli na salę nowo budowanej części DOK-u. Jeszcze w stanie surowym, ale już zrobiła wrażenie. Skoro była to noc i motywem przewodnim było straszenie nie zabrakło tancerzy zombi. Ostatnim punktem programu były odwiedziny w dzierżoniowskim muzeum. Tam zebrani oprócz stałych wystaw obejrzeli jeszcze dokumenty, które zostały znalezione podczas remontu wieży kościoła pw. św. Jerzego.

Z głowami pełnymi wrażeń uczestnicy wycieczki rozeszli się do domów, aby powspominać ten nietypowy piątkowy wieczór.