Dzierżoniów

RSSRSS

Przejdź do: E-URZĄD

Logo Unii Europejskiej

MENU

Najlepszy rok w karierze - wywiad z "Wilkiem"

05-10-2012

Piotrze, w minionym roku sporo działo się w twojej karierze. Jak podsumujesz rok 2011?
Z mojego punktu widzenia, to jest najlepszy rok, jaki do tej pory miałem w boksie zawodowym. W końcu doczekałem się walki o jakiś porządny pas - Mistrza Europy i udało mi się go zdobyć. Jeżeli chodzi o kolejną walkę, w obronie, to jej ranga była bardzo duża i z tego jestem zadowolony. Z samego werdyktu nie. Jednak cieszy mnie to, że ktoś mnie zauważył i zaproponował mi walkę z kimś takim, jak James DeGale, który jest Mistrzem Olimpijskim.

Jak odniesiesz się do wyniku pojedynku z Anglikiem?
Decyzja sędziów nie była dla mnie korzystna, lecz sądzę, że jakbym walczył na innym terenie, to bym wygrał.

Myślisz, że gdybyś walczył w Polsce wynik byłby inny?
Sądzę, że tak. Nawet jakbym boksował na neutralnym terenie, walka mogłaby się zakończyć korzystnie dla mnie. On może uderzał więcej, ale to były takie ciosy „klepane". Nawet ich nie poczułem. Później, gdy oglądałem zapis wideo walki, to wydawało się, że mocno mnie trafił podbródkowy. Ten cios widoczny, lecz nie pamiętam żeby mi jakoś po nim w głowie zaszumiało. Wrażenia na mnie nie zrobił. Powiem tylko tyle, że moja żona siedziała blisko ringu i widziała, że piątą rundę, którą wygrałem, sędziowie zapunktowali dla DeGale'a. Zrobili mu bezpieczną przewagę, a później mogli punktować zgodnie z przebiegiem pojedynku. Wiedziałem, że jak tam pojadę, to raczej nie uda mi się tej walki wygrać na punkty.

A czego zabrakło w tych dalszych rundach, żeby posłać DeGale'a na deski?
Może trochę za bardzo pchałem się do przodu, może za bardzo chciałem zwyciężyć przez nockout. Pragnąłem wygrać szybko, nie dając możliwości „popisania się" sędziom. Powinienem walczyć w dystansie i wtedy moje ciosy byłyby silniejsze. To, że tak zaboksowałem - blisko niego, trochę szarpaniny - było spowodowane myślą o wygranej przed czasem i dlatego tego ciosu z dystansu zabrakło.

Założenia przed walką takie były, że będziesz walczył w półdystansie i wyprowadzał jak najmocniejsze ciosy?
Tak. Założenie było takie, żeby nie oddać mu środka ringu, zepchnąć go do defensywy, on miał czuć liny na plecach. I tak ta walka wyglądała, zadanie zrealizowałem.

Która walka była lepsza w Twoim wykonaniu? Ta z Asikainenem, czy ta z DeGale'm?
Ta druga była gorsza, dlatego, że przegrana (śmiech). Myślę, że walka z Jamesem była lepsza, bo nie walczyłem z byle kim. On jest Mistrzem Olimpijskim z Pekinu, także przeciwnik był klasowy i miał renomę.
Ta walka była bardziej przemyślana w moim wykonaniu, więcej było boksu taktycznego. Boksowałem mądrzej. Wspiąłem się na wyżyny moich umiejętności.

Jak zniosłeś stratę tytułu?
Z dzisiejszej perspektywy powiem, że po samej walce wydawało mi się, że będzie gorzej. Wiele pochlebnych słów dotarło do mnie na temat tej walki, dlatego trochę szybciej się odbudowałem psychicznie i teraz myślę już o kolejnych walkach.
Teoretycznie wyglądało to gorzej. Myślałem, że może już zakończę karierę, ale mój dobry występ jeszcze bardziej mnie zmotywował. Pokazał, że mogę na równi rywalizować z zawodnikami z najwyższej półki i mogę te walki wygrywać.
Poza tym miłe było to, że już w czasie walki, angielscy kibice zaczęli mi kibicować razem z polskimi.

A miałeś takie myśli, żeby zakończyć już karierę?
Oczywiście. Takie myśli przeleciały mi przez głowę. Lecz im dłużej po walce, kiedy obejrzałem zapis telewizyjny tej walki i porozmawiałem z mistrzami boksu, tym bardziej utwierdzałem się w tym, że mogę walczyć z najlepszymi.

Z jakimi autorytetami rozmawiałeś?
Rozmawiałem między innymi z Wiesławem Rudkowskim (srebrny medalista olimpijski, Mistrz Europy - przyp. red) i powiedział mi, że to była piękna walka. To jest człowiek, który dla mnie jest autorytetem w boksie, wspaniały zawodnik, który wymagania ma bardzo duże. Także pozytywne słowa z jego strony na pewno mnie podbudowały.

A czy po tym roku czujesz, że stałeś się bardziej popularnym bokserem?

Ja myślę, że nie. Udowodniłem za to coś tym wszystkim niedowiarkom, którzy wcześniej stawiali na mnie krzyżyk, po jakimś moim słabszym występie. Pokazałem tą walką, że wcale tak nie jest, że ci, którzy we mnie wierzyli, mieli rację.
U nas często bywa tak, że zawodnik nie zawalczy nawet z jakimś średniakiem, a już go każdy zna i potrafi nawet jakiś plebiscyt wygrać. I tu jest moim zdaniem pomylona kolejność działań. Ja nie mówię, że budowanie wizerunku jest złe, ale za tym wizerunkiem muszą iść umiejętności. Tutaj mogę podać przykład naszego zawodnika wagi ciężkiej - Artura Szpilki, który zaboksował nawet nie ze średnim zawodnikiem i był liczony. W drugiej rundzie jego przeciwnik poddał się po prostu ze zmęczenia, nie miał siły walczyć. Ja mu życzę, żeby był tym Mistrzem Świata, ale nie na tym etapie. Jeszcze dużo pracy przed nim. Również nie wierzę w próbę samobójczą Krzyśka Włodarczyka. Uważam, że to był świetny chwyt ze strony jego promotora. To nie są szyderstwa z mojej strony, ale ja tego nie kupuję.

Przyznaję, że po rozmowach z tymi kibicami, którzy interesują się boksem tylko przy okazji ważnych walk, śmiało mogę stwierdzić, że stałeś się bardziej znany.
Cieszy mnie to. A jaki z tego morał? Że walki przegrane, takie jak moja, czy na przykład Andrzeja Gołoty, dają więcej rozgłosu niż zwycięstwa (śmiech).

Masz już jakieś plany na 2012 rok?
Oczywiście. Dwie federacje - jedna mniej, druga bardziej znana - zaproponowały mi walkę o tytuł i prawdopodobnie na tę propozycję przystąpimy. Na początku myśleliśmy, że będzie lżejsza walka, taka na przetarcie, a okazało się, że na przełomie lutego - marca stoczę pojedynek dwunastorundowy i to o pas.

A jaka to federacja?
Jest to federacja europejska, która była kiedyś bardzo znana, o jej pasy walczyli mistrzowie z najwyższej półki. Dzisiaj jej ranga, jej marka trochę przybladła, jednak teraz na nowo się odbudowuje. Wyszli z taką propozycją, żebym zaboksował o ich tytuł i na 90% dałem im pozytywną odpowiedź. Na razie nie będę zdradzał tajemnicy, ale jak dogramy szczegóły, to powiem.

Zmieńmy temat. Opowiedz o Twojej szkółce bokserskiej.
W czasie, kiedy przygotowywałem się do walki z DeGale'm, trochę zaniedbywałem moich zawodników, widać było to po wyjazdach. Teraz zrobiliśmy szybki sprint, bo odkąd stoczyłem walkę, to od 15 października do końca grudnia byliśmy na sześciu turniejach. To jest naprawdę dużo, daje to więcej niż jedne zawody w ciągu tygodnia.

Ze swojej pracy trenerskiej możesz być zadowolony.
Tak. Jednak takie efekty nie byłyby możliwe do osiągnięcia bez pomocy z zewnątrz. Mam tu na myśli burmistrza Dzierżoniowa, który nam pomaga, jest do nas przychylnie nastawiony. Jesteśmy teraz w trakcie rozmów dotyczących nowego obiektu przeznaczonego na treningi i prawdopodobnie dojdziemy z panem burmistrzem do porozumienia. Widać, że boks się u nas rozwija. Istniejemy 5 lat i mamy w dorobku około 15 medali z najważniejszych imprez, takich właśnie jak Mistrzostwa Polski, czy Puchar Polski. Zaznaczam, że w tej dyscyplinie nie jest tak łatwo wygrać. Niestety w Polskim Związku Bokserskim panuje bałagan, potrafią zmieniać zasady gry w trakcie sezonu, także ludzie, którzy się tym zajmują są nieodpowiedzialni.

Kiedy są treningi?
Na razie mamy treningi w poniedziałki, środy i piątki, na godzinę 20:00. Jest to bardzo zła pora, ale mamy obiecane przez dyrekcję obiektu, że w nowym roku będzie to zmienione i będziemy ćwiczyć dwa razy w tygodniu o godzinie 18:00. Przez te późne godziny, teraz była mniejsza frekwencja, ponieważ nie każdy może przyjść o 20:00. Czasem trenujemy też w soboty.

Kto może przyjść na treningi?
Chciałbym zaproponować je młodzieży od 11-12 do 18 roku życia.

A jakby ktoś chciał rekreacyjnie poćwiczyć?
To bardziej we wtorki i czwartki.

A jak wyglądają dokonania Twoich zawodników?
Ostatnio to był y walki zawodników, którzy debiutowali , lub mieli za sobą pierwsze walki. Mamy taką grupę młodych ludzi, którzy zaczynają przygodę z boksem. Jest ich siedmiu, z tej grupy dwóch zapowiada się na dobrych zawodników, ale poczekajmy, co czas pokaże. Nie chcę już po 5 - 6 walkach mówić, czy to będą mistrzowie. Są to zawodnicy od 14 do 18 roku życia. Wierzymy w nich. Z przebiegu tego roku jestem zadowolony z Kamila Bednarka, który zrobił olbrzymie postępy. W ostatnim czasie poświęciłem mu więcej uwagi, zauważyłem jego błędy, które trzeba wyeliminować. Dobrze, że teraz, a nie później, ponieważ im młodszy jest zawodnik, tym lepiej poprawiać złe nawyki. Kamil doszedł w tym roku do ćwierćfinału na Mistrzostwach Europy, zdobył tytuł Mistrza Polski oraz Puchar Polski w dwóch różnych kategoriach. Mamy też kilku zawodników i młodszych i starszych, którzy mieli piękne debiuty, teraz jedziemy na zagraniczny turniej.

Dziękuję za rozmowę i życzę Ci powodzenia zarówno jako zawodnikowi jak i trenerowi.
Dziękuję. Pozdrawiam wszystkich czytelników Dzierżoniowskiego Tygodnika Powiatowego.

Polecane informacje:

  • Kilkadziesiąt starych pieców mniej

    39,5 tys. zł – tyle pieniędzy trafi do mieszkańców Dzierżoniowa, którzy w ubiegłym roku wymienili swoje stare, węglowe piece na nowe, bardziej przyjazne środowisku. Dzierżoniów...

    Czytaj dalej
  • W twojej rodzinie występuje problem przemocy domowej lub uzależnień? Szukasz pomocy dla kogoś znajomego lub bliskiego będącego ofiarą przemocy domowej? Skorzystaj z bezpłatnego, lokalnego telefonu zaufania 883-993-525. Dowiesz się, gdzie i na jakie wsparcie możesz liczyć w Dzierżoniowie.

    Przemoc domowa, uzależnienia? Zadzwoń na lokalny telefon zaufania

    W twojej rodzinie występuje problem przemocy domowej lub uzależnień? Szukasz pomocy dla kogoś znajomego lub bliskiego będącego ofiarą przemocy domowej? Skorzystaj z bezpłatnego,...

    Czytaj dalej
  • W ramach programu „Aktywne wsparcie” rozpoczęły się w dzierżoniowskim OPS-ie zajęcia Psychoedukacyjnej Grupy Wsparcia dla Kobiet z Doświadczeniem Przemocy i Współuzależnionych. Można jeszcze do niej dołączyć. Zajęcia prowadzi psycholog Joanna Pawlak.

    Grupa wsparcia dla kobiet dotkniętych przemocą i współuzależnieniami

    W ramach programu „Aktywne wsparcie” rozpoczęły się w dzierżoniowskim OPS-ie zajęcia Psychoedukacyjnej Grupy Wsparcia dla Kobiet z Doświadczeniem Przemocy i Współuzależnionych....

    Czytaj dalej
  • Dobiega końca rewitalizacja parku im. Janusza Kusocińskiego

    Jak zmienia się park im. Janusza Kusocińskiego

    - To jeszcze nie jest efekt końcowy, ale zmiany są już widoczne. Pielęgnacja istniejącej zieleni, dużo nowych nasadzeń, wyremontowane ścieżki i alejki, nowa "mała architektura"....

    Czytaj dalej

Kalendarz wydarzeń

p w ś c p s n
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28

Nadchodzące wydarzenia

Brak nadchodzących wydarzeń

Galerie zdjęć Dzierżoniowa

Pogoda

DzisiajCloudy-1°C