Tylko do końca listopada tego roku dzierżoniowski PKS będzie realizował przewozy międzymiastowe i komunikacji miejskiej. W samym Dzierżoniowie pracę straci 60 osób. Kto od 1 grudnia będzie realizował przewozy w ramach komunikacji miejskiej i komunikacji międzymiastowej?
Wobec nieudanych prób prywatyzacji i komunalizacji 25 kwietnia tego roku Ministerstwo Skarbu Państwa zdecydowało o postawieniu spółki w stan likwidacji. Na likwidatora powołano dotychczasowego prezesa Joachima Gemzę. Ministerstwo ogłaszało dwukrotnie przetargi na sprzedaż dzierżoniowskiego przedsiębiorstwa. Do jednego z nich zgłosiła się warszawska spółka Veniro, ale ostatecznie nie zdecydowała się na kupno. Na niczym spełzły także próby komunalizacji – przejęciem spółki zainteresowany był tylko starosta, jednak nie uzyskano poparcia co do pomocy publicznej w wysokości 4 mln złotych, o którą starał się PKS.
PKS zatrudnia łącznie w Dzierżoniowie i Ząbkowicach 132 osoby, w tym w Dzierżoniowie: 25 pracowników administracyjnych i gospodarczych, 44 kierowców i 16 mechaników. Firma zawarła porozumienie ze związkami zawodowymi – Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym "Solidarność" oraz Związkiem Zawodowym Kierowców w Polsce. Pracownicy w Ząbkowicach otrzymają zwolnienia na koniec lipca z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, w Dzierżoniowie – na koniec sierpnia. Przysługują im odprawy w wysokości zależnej od stażu pracy – jednokrotność lub trzykrotność pensji. O zwolnieniach grupowych powiadomione zostały już Urzędy Pracy w Dzierżoniowie i Ząbkowicach.
- Dziesięcioosobowy zespół pracowników administracyjnych zostanie w firmie, by pracować przy likwidacji majątku. Jednocześnie prowadzimy rozmowy z podmiotami zainteresowanymi prowadzeniem działalności przewozowej od 1 grudnia, oczywiście na rentownych trasach – mówi likwidator Joachim Gemza.
Nie wiadomo, czy chętni się znajdą, chociaż jest pewne zainteresowanie ze strony prywatnych przewoników. A co z połączeniami nierentownymi, które PKS realizował latami w ramach "misji społecznej"? Nie wiadomo. Podobnie do 1 grudnia tego roku PKS będzie dzierżawił plac przy ul. Kolejowej pełniący obecnie funkcję dworca PKS. Pełni ją od jakiegoś czasu w dość prowizorycznym zakresie – na miejscu nie ma kas biletowych, dyspozytorni oraz toalet dla podróżnych.
Poza tym dzierżoniowski PKS ma podpisaną umowę do 2017 roku z ZKM Bielawa na realizację transportu w ramach komunikacji miejskiej na terenie powiatu.
- Przejęciem tego kontraktu zainteresowany jest PKS Kamienna Góra, który dzierżawiłby od nas plac, tabor i co najważniejsze, mógłby zatrudnić 25 naszych kierowców. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z prezesem i wiceburmistrzem Bielawy. W późniejszym okresie tamtejszy PKS mógłby kupić tabor i część nieruchomości – informuje likwidator. - Zależy nam na tym, by likwidacja przebiegła w miare możliwości łagodnie i kierowcy znaleźli pracę w innych podmiotach. Część z nich ma już uprawnienia emerytalne.
Harmonogram likwidacji przewiduje po zwolnieniu pracowników sprzedaż w ramach przetargu mienia ruchomego (m.in. tabor) oraz nieruchomości – plac manewrowy przy ul. Kilińskiego o powierzchni 4 ha oraz działka przy ul. Polnej. Zakończenie procesu likwidacji przewidziano na koniec 2013 roku. Do końca czerwca Zgromadzenie Akcjonariuszy ma zatwierdzi ostatecznie harmonogram i sprawozdanie finansowe.
Już od 1 lipca PKS wycofał kilka nierentownych kursów wakacyjnych. Są to m.in niektóre popołudniowe połączenia do Ząbkowic, ranne kursy do Wrocławia i kilka popołudniowych połączeń z Łagiewnikami. Także od 1 września przedsiębiorstwo likwiduje ranne kursy do Wrocławia (g. 5.25), a także niektóre kursy do Ząbkowic, Olesznej, Księgienic czy Łagiewnik. W dyspozycji sobotniej i niedzielnej wycofane będą kursy do Wrocławia (g. 5.20, g. 16.10, g. 13.50, g. 16.10). Informacje o planowanych do likwidacji kursach otrzymali włodarze wszystkich gmin i starosta, z adnotacją, żę wszystkie wskazane kursy mogą zostać utrzymane pod warunkiem dofinansowania w kwocie 2 zł netto do każdego przejechanego kilometra.
Dzierżoniowski PKS był jednym z ostatnich dziesięciu tego typu przedsiębiorstw w Polsce ze 176 istniejących.
- Wzrosły koszty paliwa, utrzymania nieruchomości. W tej formie nie dało się dalej tej działalności prowadzić. Może być ona opłacaln dla prywatnych firm, które nie mają takich kosztów utrzymania. Myślę, że jeśli rynek opanują prywatni przewoźnicy, ceny przejazdów nie będą wyższe, bo panuje spora konkurencja. Dobrze, że udało się doprowadzić do likwidacji przedsiębiorstwa, bo gdyby wkroczył syndyk, proces ten wyglądałby inaczej.
Źródło: td-24.pl
39,5 tys. zł – tyle pieniędzy trafi do mieszkańców Dzierżoniowa, którzy w ubiegłym roku wymienili swoje stare, węglowe piece na nowe, bardziej przyjazne środowisku. Dzierżoniów...
Czytaj dalejW twojej rodzinie występuje problem przemocy domowej lub uzależnień? Szukasz pomocy dla kogoś znajomego lub bliskiego będącego ofiarą przemocy domowej? Skorzystaj z bezpłatnego,...
Czytaj dalejW ramach programu „Aktywne wsparcie” rozpoczęły się w dzierżoniowskim OPS-ie zajęcia Psychoedukacyjnej Grupy Wsparcia dla Kobiet z Doświadczeniem Przemocy i Współuzależnionych....
Czytaj dalej- To jeszcze nie jest efekt końcowy, ale zmiany są już widoczne. Pielęgnacja istniejącej zieleni, dużo nowych nasadzeń, wyremontowane ścieżki i alejki, nowa "mała architektura"....
Czytaj dalejp | w | ś | c | p | s | n |
---|---|---|---|---|---|---|
1
|
||||||
2
|
3
|
4
|
5
|
6
|
7
|
8
|
9
|
10
|
11
|
12
|
13
|
14
|
15
|
16
|
17
|
18
|
19
|
20
|
21
|
22
|
23
|
24
|
25
|
26
|
27
|
28
|
29
|
30
|
31
|