Dzierżoniów

Iwona Cegiełka w styczniu tego roku objęła funkcję dyrektora Przedszkola Publicznego nr 1 w Dzierżoniowie. Zajęła miejsce Bożeny Bielańczuk, która odeszła na emeryturę.

– Przedszkole znałam dość dobrze. Przez lata pracowałam w Szkole Podstawowej nr 9 i co roku przychodziłam na zebrania z rodzicami tłumacząc im, jak to będzie, gdy ich dzieci pójdą do szkoły. Rodzice zawsze mieli obawy przed zmianą, która czekała ich dzieci. Starałam się rozwiać ich obawy –  wspomina Iwona Cegiełka. Nie spodziewała się, że z czasem zajmie w przedszkolu stanowisko dyrektora. – To komfortowa sytuacja, gdy przychodzi się do pracy w miejsce, gdzie poprzedni dyrektor przeszedł na emeryturę. Nastawienie pracowników i całego środowiska jest wówczas bardzo pozytywne –  dodaje.

Korzystając z tego nastawienia postanowiła wprowadzić w przedszkolu kilka zmian i przeprowadzić remonty. Dla osób przychodzących do placówki lub spacerujących w pobliżu na pewno zauważalne stało się nowe ogrodzenie i powoli rosnący iglasty żywopłot. Ponadto w ogrodzie, który jest bardzo duży, pojawiły się nowe urządzenia dla zabawy oraz piaskownica. Zmieniła tez swój wygląd górka. Z jednej strony zostały usunięte schody. Wszystko po to, aby zimą dzieci mogły bezpiecznie jeździć na sankach.

W trakcie letnich miesięcy planowany był generalny remont kuchni i przyległych do niej pomieszczeń. Na ten miasto przeznaczyło 850.000 zł. Niestety, do remontu nie doszło, bo do ogłoszonego przetargu zgłosił się tylko jeden oferent, który zaproponował o wiele wyższą stawkę. Nie oznacza to, że z remontu zrezygnowano. Odbędzie się on w przyszłym roku, ale jeszcze w tym zostanie ogłoszony ponowny przetarg.

W związku z tym, że w trakcie wakacji nie zajmowano się zapleczem kuchennym woźny wraz z dziadkiem jednego z przedszkolaków zajęli się usuwaniem farby olejnej z ozdobnych elementów drewnianych, których w przedszkolu nie brakuje. W głównej sali, w której odbywają się także wszelkie przedszkolne uroczystości udało się oczyścić drzwi oraz drzwi na werandę, Wymieniono szybki, odświeżono podłogę, pomalowano ściany na wesoły pomarańczowy kolor, ustawiono nowe meble i zmieniono oświetlenie sali. Poprzednie dawało mało światła, a dodatkowo żarówki skierowane były na sufit. Sala odzyskała dawny blask. Ponadto okazało się, że w drzwiach jest ukryty mechanizm elektryczny uruchamiający drzwi, a w przypadku wejścia na werandę opuszczający roletę. Prawdopodobnie mechanizm jest w dobrym stanie i będzie można go uruchomić.

Miejsc i drzwi do pomieszczeń czy szafek, gdzie przez lata nadużywano farby olejnej jest wiele, ale systematycznie będą odsłaniane. Praca wymaga precyzyjności, jest żmudna i wymaga cierpliwości.

Ponadto jeszcze w dwóch salach wymieniono meble na nowe. Usunięto jeden niepotrzebny kaloryfer, który jedynie przeszkadzał. Przygotowany został gabinet dla logopedy, który na kilka godzin w tygodniu będzie przychodził do przedszkola. Do tej pory logopeda zasiadał z dzieckiem, którym się zajmował w różnych gabinetach. W zależności od tego, który był w danej chwili wolny.

Planów jest wiele, a pracy wydaje się coraz więcej. Jednak warto ją wykonać, bo zabytkowa willa, w której znajduje się przedszkole ma swój niepowtarzalny urok. Wiele oryginalnych elementów przetrwało i teraz warto wydobyć je spod warstw farby, aby cieszyły oczy dzieci i ich rodziców.