Dzierżoniów

63-letni mieszkaniec Dzierżoniowa Stanisław Gil pokonał ocean, by wziąć udział w Boston Marathon. W swojej kategorii wiekowej (60-64 lata) był 153 na 1085 zawodników. Wyjazd doszedł do skutku m.in. dzięki dofinansowaniu z programu Dzierżoniów pełen pasji.

Boston Marathon to najstarszy maraton świata. W tym roku odbył się po raz 123. Należy do do Word Marathon Majors, czyli sześciu najważniejszych i najbardziej prestiżowych maratonów świata. Udział w nim był marzeniem Stanisława Gila, który swoją przygodę z bieganiem rozpoczął wiosną 2015 r. Nie był to jego pierwszy maraton w USA. W 2017 r. lekkoatleta wziął udział w TCS New York City Marathon, w którym wystartowało ponad 50 tys. osób. Dzierżoniowianin zajął w swojej kategorii wiekowej M60+ 80 miejsce, uzyskując czas 3 godz. 37 min 44 s. Rekreacyjnie uczestniczył też wraz z żoną i córką w amatorskim biegu na 5 km ulicami Nowego Jorku.

Tym razem wraz z córką odwiedził Boston, gdzie 13 kwietnia oboje wystartowali w biegu na 5 km. Dwa dni później Stanisław Gil pobiegł w maratonie razem w ponad 27.000 innych zawodników (w tym 67 Polakami). Na metę dotarło 26.632 biegaczy.
Dzierżoniowianin uzyskał czas 3:39:42 i zajął 11.783 miejsce (w elicie mężczyzn znalazło się 20 maratończyków z rekordami życiowymi poniżej 2 godz. i 10 minut,). W swojej kategorii wiekowej (60-64 lata) był 153 na 1085 zawodników.

- Trasa nie należy do łatwych, zwłaszcza w drugiej części dystansu. Jestem bardzo zadowolony z wzięcia udziału w tym prestiżowym maratonie. Bieg był bardzo dobrze zorganizowany, pogoda dopisała, a na trasie był niesamowity doping – wyznaje lekkoatleta.

Oprócz satysfakcji z wyniku biegu i realizacji zamierzenia, wrócił do Dzierżoniowa zadowolony także z wrażeń krajoznawczych. Miał okazję zwiedzić Uniwersytet Massachusetts (MIT), Fenway Park - ponad 100 letni słynny stadion, na którym swoje mecze bejsbolu rozgrywa drużyna Red Sox, Uniwersytet Harwarda w Cambridge, czy polską parafię pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, gdzie wziął udział w odsłonięciu pomnika Ignacego Jana Paderewskiego.