Dzierżoniów

Z piątkowego wydania można się dowiedzieć m.in. o tym czy dopalacze to realny problem w naszym regionie, dlaczego trzeba pamiętać o Walerianie Tewzadze. Zobacz o czym jeszcze pisze DTP.

Dopalacze
Pierwszy sklep z dopalaczami powstał w Łodzi. Potem ich fala zalała cały kraj. Niestety jak jeszcze w 2010 roku komentowali mundurowi w świetle prawa, prowadzenie tego typu działalności było legalne, a policja miała związane ręce. Na tego typu działalność nie potrzebne były żadne pozwolenia. Dziś jest już inaczej, a sprzedaż dopalaczy za pośrednictwem sklepów stacjonarnych jest w Polsce nielegalna. - My nie mamy większych problemów z "dopalaczami", większy problem to narkotyki – komentuje krótko Mariusz Furgała z dzierżoniowskiej policji.
Str.12

Wywiad z Jarosławem Kresą
O pułkowniku Tewzadze. O bohaterach. Naszej pamięci o poległych i historii okresu wojny i okupacji. O tym m.in. rozmawiamy z Jarosławem Kresą członkiem Grupy Rekonstrukcji Historycznej 58 pułku piechoty.
Str. 6

Mundur coraz popularniejszy
Zainteresowanie zawodem funkcjonariusza Straży Granicznej nadal jest duże. Mimo, że dopiero w tym roku, po dwuletniej przerwie, w myśl decyzji Komendanta Głównego Straży Granicznej, Nadodrzański Oddział Straży Granicznej, wznowił nabór do służby, to i tak w minionych latach co najmniej kilka razy w tygodniu przesyłano bądź dzwoniono z pytaniem o możliwość przyjęcia się do służby.
Str.10

Bielawski Trynkiewicz
Wziął ją za rękę i wyprowadził z festynu „taki pan”, który rozdawał dzieciom cukierki. Nie protestowała, bo zabronił jej mówić strasząc, że zamieni się w żabę. W takie bzdury dziewczynka nie wierzyła, ale strach sparaliżował ją do tego stopnia, że szła bezwolnie.
Str.4-5

Wyrostek? Trzeba do Wrocławia
- W izbie przyjęć przed osiemnastą dostałam kartę przyjęcia do szpitala. Zaraz pojawił się doktor Winkler i powiedział: „Chirurgia dziecięca jest we Wrocławiu na Traugutta, proszę tam jechać”. Jak miałam tam jechać? Zima, wieczór, córka ledwo chodzi, ja nie znam Wrocławia, nie wiem, gdzie jest Traugutta… Zamówiła taksówkę i za 38 złotych pojechała do Przychodni Miejskiej w Pieszycach. Dziecko przyjął szef przychodni, doktor Jerzy Wester. Stwierdził, że to nie musi być wyrostek, ale zalecił obserwację otrzewnej. Kolejne 40 złotych i kurs do szpitala w Bielawie.
Str.8