Dzierżoniów

Anna i Tomasz Pyrakowie sztuką zajmują się profesjonalnie. Tą użytkową. Projektują i wykonują dekoracje wnętrz, malują, tkają, a od trzech lat układają mozaiki. - Była potrzeba, by zrobić coś na podjeździe przed domem. Zrobiliśmy ważkę… i tak to się zaczęło – zdradza Anna Pyrak.

W Oknie Artystycznym dzierżoniowskiego ratusza, które powstało dzięki jej pomysłowi, oglądaliśmy już prace dzierżoniowianki kilka lat temu. Za swoje gobeliny nagradzana była w Dolnośląskim Przeglądzie Twórczości Ludowe i Artystyczne Rękodzieło. To właśnie mąż, z wykształcenia tkacz artystyczny, “zaraził” ją miłością do tkaniny. Ale jako plastyk i dekoratorka wnętrz pani Anna nie stroni też od malarstwa olejnego, akrylowego czy pasteli.

Od trzech lat wiele czasu poświęca też mozaice. – Miłość do mozaiki kwitła we mnie od zawsze – zawsze zachwycał mnie Gaudi czy wiedeński Hundertwasser – wyznaje. - Robimy z niej obecnie sporo rzeczy, najczęściej na zamówienie, bo brakuje czasu na rzeczy hobbystyczne. Mozaika jest czaso- i pracochłonna. Materiał, z którym pracują Anna i Tomasz Pyrakowie, to nie tylko tradycyjne kafle, ale też lustro. - Różni się ono sposobem przyklejania, jest bardziej delikatne. Ale to bardzo wdzięczny materiał, wygląda efektownie. Choć jest troszkę trudniejszy w obróbce, warto go używać w mozaikach – zapewnia artystka.

Mozaika od jakiegoś czasu znów wraca do łask. Kiedyś, w latach 60. i 70., można ją było dostrzec w przestrzeni publicznej, w latach 80. i 90. zaczęła znikać. Dziś znów jest na topie. Pojawia się nie tylko w dekoracji podłóg i ścian domów oraz ogrodów w małej architekturze, ale nawet na płytach nagrobnych. Na wystawie w Oknie Artystycznym można oglądać kubiki, które doskonale sprawdzą się jako donice wewnątrz lokali lub na tarasach. - To materiał wdzięczny, niezniszczalny i odporny, a przede wszystkim niepowtarzalny w świecie masowej produkcji. Tworzy klimat wnętrza i określa jego charakter – zachwala Anna Pyrak. - Dlatego zdobywa coraz większą popularność.

Pani Anna jest autorką mozaiki niepodległościowej na ul. Krasickiego. Marzy jej się jeszcze mozaikowy obiekt przestrzenny na terenie miasta – duże diorowskie radio. W tym roku plany pokrzyżował koronawirus, ale co się odwlecze...